sobota. rano jazdy, calkiem spoko. po poludniu przeprowadzka marty. 400 metrow z betonowa komoda i z damianem mamy dosc na miesiac... padam :) A tymczasem wrx sti drwi ze mnie i czeka abym skoczyl na glowke w dlugi :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz