piatek, jutro do domu na weekend. hejhop.
piątek, 30 kwietnia 2010
czwartek, 29 kwietnia 2010
środa, 28 kwietnia 2010
118of365
środa, animatik klepniety, czas popsuć pare meserszmitów.
zauważyłem u siebie spory niedobór koloru. Nie wiem czemu tak się dzieje, trzeba się tej sprawie bliżej przyjrzeć. Żeby nie wyszło że jakąś sztukę tu próbuje uprawiać :D
wtorek, 27 kwietnia 2010
117of365
wtorek. Kto w taki dzień wyrzuca parasol? A nawet dwa parasole? Może zakochani biegnący w deszczu? Zdyszani i roześmiani zauważają że te druciane konstrukcje nad głowami są im zupełnie zbędne bo są niezniszczalni i wieczni :)
w pracy 11 wersja animatiku a od jutra bede psuł samoloty damiana.
plonk.
poniedziałek, 26 kwietnia 2010
piątek, 23 kwietnia 2010
czwartek, 22 kwietnia 2010
środa, 21 kwietnia 2010
wtorek, 20 kwietnia 2010
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
niedziela, 18 kwietnia 2010
108of365 - wawa weekend 21
niedziela - szwedania sie po miescie z M&M ciag dalszy - znalezlismy pare naprawde fajnych miejsc. A wieczorem obrabiam zdjecia i lulu. Jutro robota.
107of365 - wawa weekend 05
zalegly wpis z soboty - marta i maciek wpadli na weekend, super pogoda, lazimy do pozna, tlumy jak cholera. Wieczorem zostaje wyciagniety do roboty na jakies ostatniochwilowe poprawki, ale 3h i z glowy.
piątek, 16 kwietnia 2010
czwartek, 15 kwietnia 2010
środa, 14 kwietnia 2010
104of365 - po pracy
dlugi dzien, rano teoria - poszlo bez problemow. Potem caly dzien przy chinskich krzaczkach, jutro ciag dalszy. Teraz lulu.
wtorek, 13 kwietnia 2010
poniedziałek, 12 kwietnia 2010
102of365
poniedzialek. W pracy sporo drobnych rzeczy do zrobienia i tak pewnie bedzie przez caly tydzien, poprawki do 2 duzych projektow i jednego malutkiego. Jutro spotkam sie z muzykiem z ktorym pracowalem przy grunwaldzie, wydaje sie byc super milym gosciem.
Zabralem sie w koncu za pakiet produkcyjny kolejnej rzeczy. Tytul roboczy - "87 stopni". Na razie ani mru mru, niektorzy juz wiedza o co chodzi..
Wieczor z testami na prawko, musze powtarzac teorie - egzamin w srode, a od nast. tygodnia jazdy.
niedziela, 11 kwietnia 2010
sobota, 10 kwietnia 2010
piątek, 9 kwietnia 2010
99of365
piatek. skonczylem badziewia do hist. polski, potem poszedlem na lodzia po wisle. I pocalowalem klamke, wszystkie bilety na dzisiaj juz dawno wykupione. Pokrecilem sie po okolicy, dlugasny spacer.
A, kupilem karnet na jutro wiec juz nie ma bata, zobacze twoje Ptaki, Marto ;)
czwartek, 8 kwietnia 2010
98of365
czwartek, dziwny dzien. Dowiedzielismy sie ze Kuba wyprowadza sie za 3 miesiace, przyjezdza do niego dziewczyna i zamieszkaja razem. Szczesciarz z niego. Mozliwe ze ja za 3 miesiace opuszcze Warszawe calkowicie. Probowalem, nadal probuje ja polubic chociaz przychodzi mi to z trudem. Ale jestem jej wdzieczny. Dzieki niej jestem silniejszy, poznalem nowych ludzi, stanalem na nogi, stalem sie niezalezny..
Chyba nachodzi czas na zmiany.
Ale nie uprzedzajmy faktow, wciaz jeszcze wiele moze sie zdarzyc :)
środa, 7 kwietnia 2010
97of365
sroda. łyknąłem wczoraj wieczorem hydroksyzyne na problemy z zasnieciem. Kurwa! 13h jak zabity a rano piach w pysku. Chyba jednak trzeba ostrozniej, pol tabletki, moze wystarczy polizac? :) Dzisiaj padniety caly dzien, wiec ekskjuz mła za nienadzwyczajny zdjęć.
wtorek, 6 kwietnia 2010
96of365
Wtorek, warszawo, ajm bak. Zwloklem sie do pracy kolo 11, swierszczyki w kiblu wciaz obecne, czuje tu narodziny nowej swieckiej tradycji :D Wieczorem knajpka a na zdjeciu powyzej Damian opisujacy zawilosci pierdolniecia skrzyni biegow w jego leonciu (poszlo w pizdu bo to cienkawe aluminium, moglaby zebatka wystrzelic i obciac komus glowe albo zabic TIR-a) Kubie, od 48h na nogach.
pozdrawiam was czule moi czytelnicy!
poniedziałek, 5 kwietnia 2010
niedziela, 4 kwietnia 2010
94of365
niedziela. sniadanie z rodzina, powinienem sie wziasc za jakies ostatnie drobiazgi do historii polski ale dzisiaj mi sie zdecydowanie nic nie chce. Jutro za to od rana zasuwam. Koniec laby, trzeba znowu wejsc w rytm.
sobota, 3 kwietnia 2010
czwartek, 1 kwietnia 2010
91of365
czwartek. Zapisalem sie na prawko na powtorke teorii, egzamin mam 14 - stary stracil waznosc bo minelo juz pol roku. Potem na saska kepe pogadac z pania od glowy. Mozliwe ze wyskocze na jakis wyjazd grupowy, w sumie.. tydzien w dworku pod warszawa brzmi calkiem fajnie. W PI prima aprilis pelna geba - pornoski w stojaku z gazetami w kiblu. A z innych ciekawych rzeczy - zabrali nam ekspres do kawy, ponoc zagniezdzilo sie w nim stado robactwa. Czyli przez ostatnie kilka miesiecy cala hala pila kawke przesaczona przez robaczki :) Jutro do domu na swieta.
byle do jutra...