czwartek, 8 lipca 2010

189of365


189of365, originally uploaded by legrys.

Pół roku. Nawet z małym haczykiem. Chwile jazd ciężkich i nieco lżejszych, bardzo ważne pół roku w moim życiu, wielka lekcja. I codziennie co najmniej jedno zdjęcie - jak na razie się udawało chociaż przyznam że momentami wykpiwałem się tanimi strzałami w paszczę albo skrupulatnie obfotografowywałem biurko... Ale zdarzyło się też parę fajnych fotek, więc w sumie nie jest źle..
Samopoczucie - dziwnie. Huśtawka, uczę się cały czas żyć samemu i chyba coraz lepiej mi to wychodzi. Są momenty gdy chce się wyć z samotności ale coraz rzadziej. Za dużo się dzieje żeby o tym non stop myśleć. I nadal Ją kocham, chociaż to uczucie wydestylowało się już do absolutnej esencji. Takiego osadu na dnie, wciąż obecnego i podatnego na wzburzenie, jednak odsłoniły się czyste wody powyżej. I nie chcę tu wyjść na jakiegoś sztucznego altruistę - ale życzę jej jak najlepiej.
Co tu dalej - zmiany, zmiany zmiany. Odyseja motoryzacyjna trwa, przeprowadzka za pasem. Poszukam sobie jakiejś przytulnej, głośnej kawalerki w śródmieściu, w starym budownictwie. Z widokiem na zatłoczone skrzyżowanie i chłodną klatką schodową śmierdzącą kocimi szczynami ;) To już niedługo, jak zresztą widać na załączonym obrazku. Ciekawe jak tam będzie się mieszkało. Z jednej strony głupio nie mieć do kogo gęby otworzyć - ale z drugiej strony, będzie można latać na waleta po chałupie i jarać w kiblu. Zobaczymy.
W pracy na razie nastroje mieszane za sprawą nowego systemu rozliczeń, ale to dopiero za dwa miesiące - wtedy się okaże czy jesteśmy dymani mocno czy tak delikatnie i z uczuciem.
I to chyba tyle - sporo roboty się szykuje w to lato, możliwe nawet że wpadnę do Łodzi na plan pewnej etiudki, tak żeby przypomnieć sobie stare kąty i szturchnąć się w żebra nostalgią.
papa ludziska, jakoś to będzie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz